Szukaj na tym blogu

wtorek, 21 lutego 2012

Sponsoring (Elles), Malgorzata (Malgoska) Szumowska, Juliette Binoche

Fellatio dla ubogich


W jeden wieczór odwiedziłem cztery sale kinowe. W jednej kilkoro karków delektowało się ligą mistrzów w przetaczaniu piłki po trawniku, w drugiej "Żelazna dama", którą już widziałem więc odpuściłem, w trzeciej leciała końcówka "Spadkobierców" dzięki czemu już wiem, że na ten film nie pójdę.

A zacząłem, jak w tytule. Wytrzymałem całe 40 minut. Jedyne co mnie powstrzymywało przed jeszcze wcześniejszym wyjściem było jakieś zapatrzenie się w film towarzyszącego mi kinomana. Krępowałem się, no bo on się zna, a ja może reaguję przesadnie, płytko i w ogóle nie potrafię docenić prawdziwego kina z głębią mi nieosiągalną.

Wyszedłem, gdy dojrzały pan wykonywał ruchy frykcyjne na młodej pani, a w tle leciała Eroica Beethovena. Nie mogłem znieść tej tandety. Taki kicz, że źrenice mętnieją od patrzenia. Film pełen jest klisz, nużących pauz, koszmarnego prowadzenia kamery.

Juliette Binoche jest bardzo bogatą redaktorką "Elle", której nie stać na gospodynię, więc zmaga się z zakupami i niedomykająca się lodówką. Absurdalny scenariusz możnaby uznać za surrealistyczny, gdyby choć przez chwilę trzymał się tej konwencji. Bohaterkami są puszczające się za kasę studentki. Czy czegoś się o nich dowiadujemy? Nie, niczego. O ich klientach? Banały. O piszącej artykuł dziennikarce można się dowiedzieć, że to jej pierwszy artykuł w życiu, bo nawet nie wie czego chce się dowiedzieć o swoich bohaterkach.

Dawno nie widziałem równie złego filmu. Zdziwiłem się widząc mojego znamienitego towarzysza niemal wybiegającego z kina. A dowartościowałem, gdy powiedział, ze ten film mógłby być najwyżej etiudą studencką.

Omijaj z daleka.

1 komentarz:

  1. Fallatio dla ubogich... owszem, ubogich umysłowo.
    Etiudy szkolne są bardziej pogłębione. Pustka intelektualna i manieryzm warszatowy, jakie wieją z niedomykającej się lodówki tego filmu porażają. Poraża też pustka scenariusza. Jeśli Małgoskę Szumowską stać jedynie na takie fellatio, to ja dziękuję. Poćwiczę w domowym zaciszu i...zasponsoruję się sam :)

    OdpowiedzUsuń