Nie, nie o moją wątrobę chodzi. Wbrew pogłoskom działa wciąż wydajnie.
Wczoraj dzięki miłemu zaproszeniu byłem w Jaraczu na spektaklu "Zagłada ludu albo MOJA WĄTROBA JEST BEZ SENSU". Recenzja tutaj.
Sztuka grana jest już od 2008 roku, ale Ge jakoś jej nie dostrzegł, i w ramach swojej działalności upowszechniającej nigdy nie zaproponował niestety. Tekst jest świetny, choć trudno zapamiętać wszystkie smaczki. Ale z tym może uda mi się coś zrobić. Zaskakujących momentów jest sporo. Zachęcam, polecam, wymagam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz