Słabość zwyciężyła
Znajomemu nie chciało się iść na “Nietykalnych” to stwierdziłem, że skorzystam z taniego ftorku w Silverscreenie i zaspokoję swoje bajkowe potrzeby.
Pomysł nawet fajny. Wysyłamy sygnał do ziemiopodobnej planety, a jej mieszkańcy wysyłają forpocztę armii. Rozwala im się wprawdzie nadajnik, ale próbują użyć ziemskiego. Głównym bohaterem jest idiota, w którym zakochana jest córka admirała. Idiota ma parę błyskotliwych pomysłów opartych o grę w statki podsuniętą przez Japończyka i dzięki temu ratuje Ziemię. Zawdzięcza to jednak w dużej mierze swojej dziewczynie. A potem żyją długo, i to on gotuje.
Na sali całe sześć osób, mnie wliczając.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz